W ostatnich dniach świat żyje zdjęciem czarnej dziury – obszaru czasoprzestrzeni, jednego z najbardziej tajemniczych obiektów w kosmosie. Termin „czarna dziura” w 1969r. wprowadził amerykański fizyk John Wheeler, choć o zjawisku mówiło się już dużo wcześniej. 10 kwietnia 2019r. czarną dziurę udało się uchwycić i uwiecznić po raz pierwszy, stąd doniosłość wydarzenia. Osiągnięcie ma znaczenie głównie dla świata nauki, zaś zwykli obywatele współczesnych społeczeństw informacyjnych borykają się na co dzień z nieco innym problemem – „czarną dziurą” cyberprzestrzeni.
Cyberprzestrzeń – codzienność współczesnego człowieka
Cyberprzestrzeń to świat wirtualny, stanowiący swego rodzaju alternatywę do świata rzeczywistego, wykreowany przy wykorzystaniu narzędzi teleinformatycznych, tj. stacji roboczych poszczególnych użytkowników, stanowiących najmniejsze, ostatnie ogniwa wirtualnego wymiaru, a także serwerów i urządzeń łączących użytkowników przy pomocy internetu w globalną sieć.
Cyberprzestrzeń umożliwia generowanie, gromadzenie oraz wymianę informacji pomiędzy poszczególnymi użytkownikami oraz czerpanie całymi garściami z udostępnionych publicznie zasobów. Niemniej jednak, w zależności od intencji i potrzeb poszczególnych członków globalnej społeczności cyberprzestrzeni możliwości jakie daje sieć mogą budować, bądź burzyć, przynieść tyle samo dobrego, co i złego, mogą być wykorzystane zarówno w aktywności o charakterze pozytywnym, jak również negatywnym.
Czarna dziura cyberprzestrzeni
Czym jest zatem czarna dziura cyberprzestrzeni? To najciemniejsze zakątki sieci, pełne sekretów i tajemnic, to mroczna twarz internetu, wraz z całą gamą niebezpieczeństw. Za pośrednictwem sieci można wyrządzić wiele krzywd, a czasami wręcz złamać komuś życie. Mowa tu przede wszystkim o przestępstwach i czynach zabronionych dokonywanych przy użyciu narzędzi nowych technologii, w tym dostępu do internetu. Przeniesienie wielu aspektów codziennego życia do wymiaru wirtualnego, a zatem komunikacji elektronicznej, zakupów w sklepach internetowych, korzystania z bankowości mobilnej, wirtualnej wymiany walut, czy korzystania z innych narzędzi finansowych, sprawiło, że przestępcy również przenieśli ciężar swej aktywności tam, gdzie można łatwo i szybko zarobić – do sieci. W ślad za całą gamą usług elektronicznych pojawiły się zatem nowe typy przestępstw – oszustw, wyłudzeń, czy kradzieży. Nie tak dawno pisaliśmy o planowanej nowelizacji kodeksu karnego, przewidującego penalizację czynu polegającego na używaniu pieniądza elektronicznego bez zgody osoby uprawnionej – cały materiał przeczytacie w artykule Projekt nowelizacji kodeksu karnego 2019 – użycie pieniądza elektronicznego bez zgody osoby uprawnionej.
Jednak oszustwa finansowe to nie wszystko. Znaczną grupę przestępstw popełnianych przy użyciu nowych technologii stanowi cyberstalking, czyli uporczywe nękanie osoby, wywołujące u niej poczucie zagrożenia, bądź istotnie naruszające jej prywatność. O cyberstalkingu pisaliśmy w artykule Cyberstalking, czyli uporczywe nękanie w sieci.
Stalker potrafi znacznie utrudnić, bądź wręcz zatruć życie swojej ofiary, poprzez wysyłanie do niej dziesiątek, setek, a wręcz czasami tysięcy informacji, często zawierających groźby. Jedną z najgłośniejszych stalkerek ostatnich lat okazała się Pani o imieniu Jacqueline, pochodząca z Phoenix, która w ciągu kilku miesięcy wysłała swej ofierze – mężczyźnie, który odrzucił jej zaloty – niemal 160 tysięcy wiadomości tekstowych, z których znaczna część zawierała groźby kierowane pod adresem mężczyzny.
Jeśli chodzi o nasze rodzime podwórko, to choć działania organów ścigania w zakresie zwalczania cyberstalkingu są oparte na nowatorskich metodach działania, pozwalających na szybkie wykrywanie i ujmowanie sprawców, to nadal wiele ofiar odczuwa w swym codziennym życiu lęk, bądź co najmniej duży dyskomfort wywołany działalnością stalkera, schowanego za ekran swojego monitora. Jak podają ostatnie statystyki policyjne, ilość przestępstw ściganych na podstawie art. 190a kodeksu karnego na przestrzeni ostatnich kilku lat zwiększa się z każdym rokiem. Niestety wynik wykrywalności na poziomie 67,7 % osiągnięty w 2017 roku, choć wzrósł w stosunku do roku 2016, w którym wyniósł 64,7 %, to spadł w odniesieniu do roku 2012, kiedy przyjął wartość 75 %. Poniżej prezentujemy statystyki pochodzące ze strony http://www.statystyka.policja.pl dotyczące ujawniania i wykrywania przestępstw z art. 190a kodeksu karnego.
Rok | Liczba postępowań
wszczętych |
Liczba przestępstw
stwierdzonych |
Przestępstwa
wykryte |
Wskaźnik
wykrycia (w %) |
2017 | 8 078 | 4 204 | 2 853 | 67,7 |
2016 | 7 536 | 3 990 | 2 582 | 64,7 |
2015 | 6 703 | 3 243 | 2 075 | 63,7 |
2014 | 6 209 | 3 202 | 2 266 | 70,6 |
2013 | 5 327 | 2 925 | 2 104 | 71,7 |
2012 | 4 455 | 2 690 | 2 020 | 75,0 |
Jednak art. 190a obejmuje dwa typy czynów – pkt. 1 odnosi się właśnie do stalkingu, zaś pkt 2 dotyczy podszywania się pod inną osobę i wykorzystywania jej wizerunku, bądź innych danych osobowych. Niestety, przywołane statystyki obejmują cały przepis art. 190a, bez rozdzielania na poszczególne kategorie, nie do końca wiadomo zatem, ile wśród ujawnionych i wykrytych czynów dotyczy wyłączenie stalkingu. Oto pełne brzmienie art. 190a kodeksu karnego
1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istonie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inna osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Jasne strony wirtualnego świata
Oczywiście kolejne przykłady na istnienie ciemnej strony cyberprzestrzeni można mnożyć w nieskończoność. Nie należy jednak podchodzić do internetu tak jednostronnie i krytycznie, wniósł bowiem do życia współczesnych społeczeństw niewątpliwą jakość, nieznaną chociażby w latach 90-tych ubiegłego stulecia. Sieć daje praktycznie nieograniczony dostęp do informacji i wiedzy niemal z każdej dziedziny życia i nauki, pozwala także na korzystanie z rozrywki, dostarczając możliwość uzyskania dostępu chyba do całej filmoteki i dyskografii świata. W sieci można realizować i zaspokajać podstawowe potrzeby dnia codziennego, a także nawiązywać i utrzymywać relacje międzyludzkie. I choć może współczesny człowiek pozwolił, by internet zbyt mocno wszedł w jego życie, to sposób wykorzystywania zasobów i możliwości globalnej sieci zależy wyłącznie od jego użytkowników. Zatem to nie sama cyberprzestrzeń może stanowić problem, lecz jej ewentualne nieumiejętne wykorzystywanie przez ludzkość.
Niemal każde narzędzie w rękach człowieka może stać się zarówno mechanizmem postępu, jak również narzędziem zbrodni. Nożem można ukroić chleb, by nakarmić nim głodujących, a także zabić człowiek. Zatem problem tkwi nie w samym narzędziu, lecz w czyich rękach się znajdzie. Dokładnie tak samo jest z internetem i nowymi technologiami.