Wczoraj znacznym zniszczeniom w wyniku pożaru uległ symbol dziedzictwa kulturowego nie tylko Francji, ale całej Europy. Katedra Notre Dame stanęła w płomieniach, zabytku broniło kilkuset strażaków. Pożar to straszny żywioł, potrafi strawić nie tylko to co materialne, ale również – choć wydaje się to niemożliwe – wartości niematerialne, np. wirtualne dane cyfrowe zapisane na nośniku elektronicznym.
Pożar katedry Notre – Dame
Dla jednych wczorajsze zdarzenie to nic innego jak tylko pożar kolejnego kościoła, dla innych to koniec pewnej epoki, tragedia wynikająca ze zniszczenia jednego z symboli Paryża, a także kilkusetletniego dorobku kultury. Z całą pewnością obiekt nie jest traktowany jak zwykła świątynia, w przeciwnym razie każdego roku nie odwiedzałyby go miliony turystów z całego świata, ustawiających się codziennie w ogromnych kolejkach, gotowych czekać godzinami by podziwiać symbol architektury gotyckiej.
Na szczęście, jak podają media, większość obiektu i zgromadzonych w nim dzieł sztuki udało się uratować. I choć wydawać by się mogło, że żywioły takie jak woda i ogień naruszyć mogą wyłącznie to co nietrwałe i materialne, zbudowane ze zniszczalnych materiałów, to w starciu z siłami przyrody równie łatwo można stracić również wartości niematerialne w postaci wirtualnych plików cyfrowych.
Żywioł w data center – niszczycielska moc ognia i wody
Pożar serwerowni, obiektu, czy pomieszczeń, w których przechowywane są urządzenia wyposażone w elektroniczne nośniki danych niemal zawsze kończy się ich tak rozległym zniszczeniem, że uratowanie danych staje się niezwykle trudne, a czasami wręcz niemożliwe. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę dyski twarde zamknięte w szczelnej metalowej obudowie, to działanie na urządzenie wysokiej temperatury sprawia, że zniszczeniu ulega elektronika zewnętrzna, która połączona jest z układem mechanicznym dysku. Od gorąca niszczy się także najczęściej powłoka talerzy, na której zapisywane są dane – powłoka z napylonym nośnikiem pęka, bądź oddziela się od metalowych krążków, na których próżno szukać jakichkolwiek informacji.
Pożar może dotyczyć pojedynczych stacji roboczych, ale także całych serwerowni, w tym profesjonalnych data center, w których swe dane kolokują klienci serwerowni. O ile utrata danych z jednego urządzenia jest kłopotliwa dla pojedynczego użytkownika, bądź małej organizacji, to unieruchomienie całej firmy świadczącej usługi chmurowe może spowodować ogromne utrudnienia w funkcjonowaniu nie tylko jej, ale przede wszystkim korzystających z jej usług klientów. I choć mimo, że takie wypadki należą do rzadkości, ponieważ profesjonalne serwerownie zabezpieczane są zwykle na wypadek pożaru poprzez systemy czujników oraz mechanizmy przeciwpożarowe, to nawet jeśli urządzenia gaśnicze zadziałają automatycznie i tak pojawiają się zwykle straty materialne oraz przestoje w świadczeniu usług na skutek zalania infrastruktury wodą, bądź uszkodzenia innym czynnikiem gaszącym. Na szczęście w większości przypadków systemy odcinają w pierwszej kolejności dopływ prądu, dopiero później uruchamiają się automatyczne tryskacze działające na strefę ognia, dzięki czemu nie dochodzi do jeszcze większych strat.
Na początku bieżącego roku słyszeliśmy o pożarze na warszawskim Annopolu, który skutkami objął między innymi data center operatora komórkowego T-Mobile. W efekcie oddziaływania żywiołu przez jakiś czas nie można było także połączyć się z infolinią firmy, zaś niektóre usługi niedostępne były nawet przez kilka dni. Sytuacja pokazała, że nawet taki potężny gracz rynku telekomunikacyjnego nie do końca był przygotowany na zagrożenia płynące z niszczycielskiej siły ognia, a już z całą pewnością nie zadziałał plan reagowania na incydenty Plan reagowania na incydenty związane z bezpieczeństwem IT koniecznym elementem dokumentacji każdej firmy oraz polityka disaster recovery Szybkie przywracanie prawidłowej pracy systemów po awarii – disaster recovery.
Zasoby zniszczone przez żywioł stanowią dużą stratę dla ich właściciela, a czasami wręcz dla całych społeczności. Najważniejsze jednak, by utrata nie była nieodwracalna i istniał choć cień szansy na ich uratowanie, czy przywrócenie w procesie odbudowy, bądź odzyskiwania.