Sukcesy firm z branży data recovery zależą w dużej mierze od dostępności na rynku oprogramowania i narzędzi umożliwiających przeprowadzenie procesu odzyskiwania danych. Brak rozwiązań technologicznych sprawia, że mimo, iż firmy dysponują doświadczonym zespołem specjalistów, zrealizowanie niektórych usług może być niemożliwe.
W czym tkwi problem?
W zdecydowanej większości przypadków sukces procesu odzyskiwania danych uzależniony jest od posiadania przez firmę data recovery odpowiedniego sprzętu. Oczywiście niezwykle ważne są również umiejętności osób pracujących w laboratoriach odzyskiwania danych, jednak w skomplikowanych przypadkach, bez nowoczesnych urządzeń, nawet najlepsi specjaliści nie są w stanie odzyskać danych.
Producenci urządzeń wykorzystywanych w data recovery działają z pewnym opóźnieniem w stosunku do procesu produkcji elektronicznych nośników danych. A trzeba wiedzieć, że na rynek z bardzo dużą częstotliwością wprowadzane są kolejne modele nośników, które praktycznie za każdym razem mają zmienione parametry, np. poprzez zwiększenie ich pojemności, prędkości, czy wydajności. W związku z tym producenci urządzeń muszą czekać na nowe modele nośników, by w dalszej kolejności rozgryzać ich niuanse konstrukcyjne. Producenci nośników nie udzielają bowiem projektantom narzędzi do odzyskiwania danych żadnego wsparcia, które ułatwiałoby prace nad budową nowych urządzeń. W związku z tym, twórcy urządzeń przez cały czas prowadzą w swych laboratoriach prace badawczo – rozwojowe, rozgryzając kolejne partie nośników. Funkcjonalności w urządzeniach do odzyskiwania danych obsługujące nowe typy pamięci, mogą powstać zatem nawet kilka, czy kilkanaście miesięcy po tym, jak na rynek trafił sam nośnik, ż którego trzeba odzyskać dane.
Szyfrowanie danych w nowoczesnych smartfonach
Właśnie z tego powodu, w chwili obecnej firmy data recovery na całym świecie mają poważny problem z odzyskiwaniem danych z nowych smartfonów Apple, Samsung, Xiaomi, czy Huawei w szczególności z tych, w których przywrócone zostały ustawienia fabryczne. Producenci telefonów stosują bowiem od pewnego czasu szyfrowany zapis, co oznacza, że dane na nośniku podlegają szyfrowaniu przez oprogramowanie urządzenia. Zatem, nawet jeśli w procesie odzyskiwania danych firma data recovery uzyska dostęp do strefy danych, to informacje te będą bezużyteczne z uwagi na brak możliwości ich odszyfrowania.
O jakie modele telefonów chodzi?
Tak naprawdę znaczenie ma tu nie tyle sam model telefonu, co zainstalowana na nim wersja oprogramowania, w największym stopniu problem dotyczy:
Apple: Iphone 7, Iphone 8, Iphone X
Samsung: Galaxy S8, Galaxy S9, Samsung Galaxy J7
Xiaomi: MI8, MI6
Huawei: P9, P20, Mate 20
Póki co żadna z firma na świecie nie potrafi poradzić sobie z tym problemem. Choć niektóre serwisy chwalą się, że potrafią rozszyfrowywać dane zapisane w smartfonach, to w praktyce nadal okazuje się to niewykonalne, a często za samo podjęcie próby klient musi zapłacić setki, jeśli nie tysiące złotych.
Chcesz mieć dane, rób kopie
Postęp technologiczny jest nieunikniony i wręcz pożądany przez beneficjentów nowych technologii, czyli użytkowników urządzeń. Wielbiciele smartfonów Apple, czy Samsung zwykle nie mogą doczekać się na kolejne premiery nowych urządzeń, a najwięksi fani potrafią czekać w kilkudniowych kolejkach, by jako pierwsi zakupić następców aktualnie posiadanych przez siebie modeli.
Dobrze, że producenci dbają o bezpieczeństwo danych zapisanych w urządzeniach, nie biorą jednak pod uwagę przypadków, w których użytkownicy z jakiegoś powodu utracą do nich dostęp, bez uprzedniego zabezpieczenia informacji w postaci kopii zapasowych. Producenci telefonów nie współpracują także z firmami data recovery i nie wspierają ich w rozwiązywaniu problemów z odzyskiwaniem zaszyfrowanych danych. Trochę szkoda, bo mógłby być to ukłon w kierunku całej rzeszy wiernych użytkowników, których dotknął problem utraty danych. W chwili obecnej jedynym rozwiązaniem pozostaje wykonywanie regularnych backupów. Jednak, gdyby wszyscy byli tacy przezorni, to rynek data recovery na całym świecie przestałby funkcjonować. A ten istnieje i ma się całkiem dobrze, zaś z każdym rokiem przybywają kolejne firmy z ambicjami ratowania utraconych danych.