Dyski twarde są urządzeniami o stosunkowo dużej wytrzymałości. Biorąc pod uwagę ilości godzin przepracowanych w stacjach roboczych z prędkością 7200 obrotów na minutę, można sobie wyobrazić jak odporne muszą być materiały, z których wykonane są podzespoły tych nośników. Niektóre z nich służą swoim właścicielom całe lata, inne pracują non stop w macierzach raidowych.
Mimo tego dyski twarde ulegają różnym usterkom i zwykle odmawiają posłuszeństwa w najmniej oczekiwanych okolicznościach. Często sprzęt jest na tyle złośliwy, że nośnik przestaje działać dokładnie w chwili, w której użytkownik zabrał się za wykonanie kopii zapasowej.
Jednak usterka dysku twardego to jeszcze nie koniec świata – w zdecydowanej większości przypadków można odzyskać dane i przenieść je na sprawny nośnik. Sukces operacji uzależniony jest oczywiście od poziomu wiedzy i doświadczenia osoby przeprowadzającej operację oraz użytych narzędzi i warunków, w których prowadzone są prace. W przypadku zlecenia procesu profesjonalnej firmie, zawodowo zajmującej się odzyskiwaniem danych sukces jest niemal gwarantowany. Jeśli jednak za przywracanie dostępu do danych zabiera się osoba nie mająca o tym pojęcia, jest więcej niż pewne, że stan nośnika ulegnie pogorszeniu, a dostęp do danych zapewne zostanie utracony na zawsze.
Trzeba jednak wiedzieć, że dysków twardych praktycznie nie naprawia się. Biorąc pod uwagę cenę nowych dysków jest to przede wszystkim nieopłacalne dla potencjalnego serwisu. Z drugiej zaś strony, poza jakimiś błędami logicznymi, które wyspecjalizowane laboratorium może próbować naprawić, pozostałe przypadki uszkodzeń – zwłaszcza tych mechanicznych wykluczają jakiekolwiek naprawy. Firmy zajmujące się data recovery wykonują specjalistyczne czynności serwisowe mające na celu chwilowe przywrócenie nośnikom sprawności na potrzeby procesu odzyskiwania danych, następnie po podłączeniu do urządzeń diagnostycznych, odbudowujących jednocześnie zniszczone obszary na dysku, dane kopiowane są na inny, sprawny nośnik.
Dyski twarde produkowane są warunkach sprzyjających zachowaniu czystości, tak by nawet niewidoczne gołym okiem drobiny kurzu nie zakłóciły pracy wewnętrznych elementów. Proces naprawy musiałby zakładać otwarcie obudowy nośnika, wymianę podzespołów na sprawne, a następnie zamknięcie pokrywy zewnętrznej. Mimo zachowania laboratoryjnych warunków pracy w niektórych firmach data recovery (tych profesjonalnych, w odróżnieniu od zwykłych serwisów komputerowych), nie ma możliwości zagwarantowania dalszej bezawaryjnej pracy takiego ratowanego dysku, a już z całą pewnością nie można wziąć odpowiedzialności za dane zapisane na nim, po procesie naprawy.
Świadomości złożoności procesu data recovery nie mają często informatycy od wszystkiego, złote rączki oraz tzw. „grzebacze” (tak nazywają ich specjaliści z branży data recovery), którzy bez cienia wiedzy oraz narzędzi otwierają dyski w warunkach domowych (a często wręcz garażowych), by przekonani o swoich umiejętnościach podejmować próby odzyskania danych. Oczywiście po otwarciu obudowy nośnika nie są w stanie nic zrobić w celu reanimacji dysku, bo w najlepszym stanie zobaczą po prostu talerze, a w najgorszym talerze porysowane przez głowicę. Ale nawet taka ich aktywność może na tyle pogorszyć stan nośnika, że żaden profesjonalny serwis nie będzie mógł przywrócić dostępu do danych. Domowi specjaliści potrafią bowiem zarysować talerz śrubokrętem podczas otwierania obudowy dysku, pozostawić odciski palców na talerzach, czy wręcz wyjąć talerze a następnie próbować włożyć je odwrotnie, całkowicie zmieniając ich ustawienia i geometrię.
Firmy z branży data recovery niemal codziennie spotykają się ze skrajną głupotą swoich klientów, bez potrzeby otwierających dostarczane do nich nośniki. Każda taka samozwańcza próba uruchomienia nośnika tylko pogarsza jego stan i znacznie podnosi poziom trudności prac profesjonalnej firmie. W każdym takim przypadku cena usługi odzyskiwania danych od razu wzrasta niemal dwukrotnie – proporcjonalnie do zmniejszających się szans na przywrócenie dostępu do danych.
Zatem odzyskiwanie danych z dysku po przejściach stanowi nie lada wyzwanie dla fachowców i często ich prace podejmowane po samodzielnych próbach przywracania dostępu do danych przez amatorów, skazane są na porażkę.