W ostatnich latach znacznie podniósł się poziom obsługi klientów, firmy dbają o zadowolenie swoich kontrahentów oraz o jakość świadczonych przez siebie usług. Dziś już nawet w urzędach bardziej czujemy się jak oczekiwany gość, niż niechciany petent. Dlatego przyzwyczajamy się do różnych gratisów i dodatkowego serwisu, towarzyszącego usłudze głównej.
By zatrzymać klientów, wiele firm oferuje w ramach serwisu jakąś wartość dodaną – aromatyczna kawa czy poczęstunek w oczekiwaniu na swoją kolej stanowią już pewien standard. W cenie usługi wielu fachowców oferuje także dojazd do klienta, zaś serwisy samochodowe udostępniają na czas naprawy auta zastępcze. Czy w związku z tym firmy data recovery powinny udostępniać swym klientom tymczasowe nośniki na czas trwania usługi odzyskiwania danych?
Bezpieczeństwo danych przede wszystkim
Odzyskiwanie danych stanowi specjalistyczny serwis klasy premium, oparty na zaawansowanej wiedzy technicznej i doświadczeniu. Dlatego profesjonalne usługi data recovery realizowane są wyłącznie przez wyspecjalizowane laboratoria, nie zaś przez zwykłe serwisy komputerowe. I choć niektórzy klienci oczekują od firmy data recovery udostępnienia sprawnego nośnika na czas przywracania dostępu do danych, to chyba żaden wykonawca w Polsce nie realizuje takiej usługi. Dlaczego?
Dyski twarde są stosunkowo delikatnymi urządzeniami, które łatwo uszkodzić poprzez niewystarczająco ostrożne obchodzenie się z nimi, np. w trakcie przenoszenia czy transportu. Do awarii nośnika może dojść także z przyczyn niezależnych od użytkownika, np. na skutek przepięcia, czy zwykłego zużycia się podzespołów, a samoistne usterki dotyczą także zupełnie nowych nośników.
Wypożyczanie zatem nośnika na czas trwania naprawy byłoby posunięciem dosyć ryzykownym dla obu stron – zarówno dla firmy data recovery, jak również samego użytkownika. Przede wszystkim wykonawca raczej nie mógłby pozwolić sobie na traktowanie dysku jako sprzętu jednorazowego użytku. Z kolei przekazywanie tego samego nośnika kolejnym klientom związane jest z większym ryzykiem jego uszkodzenia podczas kolejnego cyklu wypożyczenia. Poza tym, ze względów bezpieczeństwa danych, firma każdorazowo musiałaby przeprowadzać operację skutecznego usuwania poprzedniej zawartości, by nie trafiła ona w niepowołane ręce. Jednocześnie, by zapewnić sprawny i terminowy zwrot dysków do wypożyczalni, po zakończeniu procesu data recovery, wykonawca z całą pewnością musiałby pobierać kaucję, bądź ustanowić inną formę zabezpieczenia.
Odzyskiwanie danych to nie serwis naprawczy
W procesie data recovery największą wartość mają dane, sam nośnik odgrywa drugorzędne znaczenie, tym bardziej, że uszkodzone dyski przekazywane do laboratorium data recovery ze względów technologicznych nie podlegają naprawie. Dlatego tuż po awarii użytkownik musi zakupić nowy nośnik, by móc normalnie korzystać z komputera, w czasie oczekiwania na zakończeniu procesu odzyskiwania danych. Poza tym, po zakończeniu prac, dane należy przenieść na sprawny nośnik, co zwykle sprowadza się do zakupu nowego egzemplarza przez samego użytkownika. Z dyskami jest zatem nieco inaczej, niż z samochodem – pojazd trafia do warsztatu w celu naprawy i umożliwienia mu dalszej jazdy. Dysków zaś z założenia nie naprawia się, zatem użytkownik od początku musi liczyć się z koniecznością zakupu nowego nośnika.
Wypożyczenie dysku zbędny kłopot dla wykonawcy
Procedura związana z wypożyczeniem dysku jest niewspółmiernie złożona w stosunku do profitów z niej uzyskanych, szczególnie biorąc pod uwagę niskie ceny dysków twardych. Poza tym, firmy które są liderami branży data recovery każdego miesiąca obsługują co najmniej kilkaset zleceń, zatem musiałyby dysponować dodatkowym zapleczem dysków zastępczych. Biorąc to wszystko pod uwagę, raczej nie ma co zatem liczyć na zmianę polityk firm data recovery w zakresie bezpłatnego udostępniania dysków na czas trwania procesu odzyskiwania danych.