Zastanawiasz się nad otwarciem biznesu data recovery? Podpowiadamy od czego zacząć swą drogę do sukcesu w branży odzyskiwania danych.
Rynek data recovery w Polsce
Odzyskiwanie danych to branża przeżywająca w ostatnich latach prawdziwy rozkwit. Z jednej strony przybywa klientów na usługi – oczywiście nie ma co się temu dziwić, z każdym rokiem na rynek trafiają kolejne urządzenia wyposażone w elektroniczne nośniki danych. Urządzenia te psują się, do tego ludzie popełniają błędy, co rodzi potrzebę powstawania nowych wykonawców, gotowych obsłużyć trafiające na rynek przypadki awarii nośników i utraty danych. W związku z powyższym w ostatnich latach rynek usług data recovery uległ znacznemu rozdrobnieniu – obok kilku wyspecjalizowanych firm, działających na rynku od kilkunastu lat – zatem od początku data recovery w Polsce, pojawiają się nowe podmioty, dopiero raczkujące w branży. Poza tym często także serwisy komputerowe oraz firmy świadczące usługi IT rozszerzają zakres swej działalności właśnie o usługi odzyskiwania danych. W przypadku tych ostatnich zwykle oznacza to, że podmioty te nie specjalizują się w data recovery, lecz świadczą usługi nieco przy okazji swej podstawowej działalności, a często trafiające do nich przypadki przekazują w ręce profesjonalnych firm data recovery.
Dane są najcenniejszą walutą ery informacji. Ich utrata może pociągać za sobą kosztowne konsekwencje – nie tylko w wymiarze finansowym. Większość firm, nawet mimo posiadania wewnętrznych działów IT nie posiada w swych szeregach specjalistów od odzyskiwania danych, zatem proces przywracania dostępu do utraconych informacji zlecany jest zwykle podmiotowi zewnętrznemu. Niestety, rynek odzyskiwania danych jest ostatnio na tyle popularny wśród startupów, które nie maja dostatecznej wiedzy, doświadczenia oraz narzędzi, ze klienci nie chcąc ryzykować nieodwracalnego pogorszenia stanu nośnika, zwracają się wyłącznie do firm o ugruntowanej pozycji na rynku.
Jak zatem stać się profesjonalistą na rynku data recovery?
Oto minimalne wymagania związane z otwarciem firmy realizującej odzyskiwanie danych
Już na samym początku, by zyskać zaufanie klientów, nowo powstała firma musi postawić na profesjonalne wyposażenie oraz przeszkolenie personelu. Co jest zatem potrzebne na start?
Narzędzia i sprzęt do odzyskiwania danych
Każdy nowo powstający serwis musi zaopatrzyć się w podstawowe narzędzia niezbędne do pracy z nośnikami danych, jak chociażby różnego typu śrubokręty, specjalistyczne szczypce, boxy serwisowe do GSM, czy przejściówki obsługujące różne interfejsy dysków. Choć wydaje się, że to banał, to wyposażenie pojedynczego stanowiska dla jednej osoby chociażby w takie podstawowe narzędzia to koszt rzędu od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Stanowisko lutownicze
Nie da się prowadzić procesu data recovery bez odpowiedniej jakości sprzętu do lutowania małych podzespołów elektronicznych, na który składają się m.in. mikroskop, lutownica, oraz pozostałe akcesoria lutownicze. Biorąc pod uwagę, że sprzęt ten będzie wykorzystywany niemal każdego dnia, podejmując decyzję o zakupie należy zwrócić uwagę na jego jakość i parametry. Średniej klasy sprzęt do wyposażenia stanowiska lutowniczego to wydatek na poziomie od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Komora laminarna
Współczesne dyski twarde mają tak wyśrubowane przez producentów parametry, które pozwalają na upakowanie na niewielkich powierzchniach talerzy coraz większych pojemności, że otwieranie nośnika na potrzeby odzyskiwania danych poza laboratorium stanowi ogromne ryzyko i obarcza operację możliwością niepowodzenia. W związku z tym wszystkie prace powinny być prowadzone w warunkach zapewniających odpowiednią czystość powietrza, tak by nawet drobinki kurzu niewidoczne gołym okiem, nie zniszczyły delikatnych podzespołów wewnętrznych dysku. Koszt zakupu komory laminarnej wynosi ok. 10.000 zł
Komputery wyposażone w legalne, profesjonalne oprogramowanie do odzyskiwania danych
Dla efektywności pracy specjalisty data recovery konieczny jest zakup nowoczesnego, szybkiego i wydajnego sprzętu komputerowego. Koszt zakupu jednego komputera, który spełni stawiane przed nim oczekiwania to ok. 5000 zł.
„Goły” komputer nie będzie jednak realizował procesu odzyskiwania danych z uszkodzonych nośników. Tak więc należy go wyposażyć w oprogramowanie i urządzenia. Jeśli chodzi o oprogramowanie to absolutne minimum stanowią chociażby RStudio, UFSExplorer, Stellar Data Recovery które w zależności od wersji kosztują od kilku do kilkunastu tysięcy złotych.
Jednak oprogramowanie pozwala na odzyskiwanie danych z nośników sprawnych fizycznie, z których dane zostały wykasowane, usunięte przez użytkownika, czy sam nośnik został sformatowany. Gorzej jeśli dysk twardy uległ usterce fizycznej – wtedy nie obejdzie się bez zakupu zaawansowanego sprzętu. Jednym z nich jest urządzenie PC-3000 rosyjskiej firmy ACELAB, która jest praktycznie światowym monopolistą jeśli chodzi o dostarczanie rozwiązań do odzyskiwania danych z dysków twardych. Kompletny zestaw do odzyskiwania danych z dysków, bez macierzy raidowych kosztuje ok. 50.000 zł. Jeśli chodzi o dyski SSD to doskonałą alternatywę dla rozwiązania rosyjskiego stanowi urządzenie polskiej produkcji – VNR – koszt zakupu readera, wraz z wszystkimi adapterami, pozwalającymi na odzyskiwanie danych z różnych typów pamięci NAND, w które wyposażone są telefony komórkowe, smartfony, pendrive i kości pamięci to koszt ok. 17.000 zł.
Grzebienie do przekładania głowic w dyskach twardych
Podejmowanie się wymiany głowic w wielotalerzowych dyskach bez posiadania profesjonalnych grzebieni jest bardzo niebezpieczne, a dla niewprawnego serwisanta, praktycznie niewykonalne bez zniszczenia podzespołów. Dlatego dla skuteczności działań warto wyposażyć w laboratorium w narzędzie serbskiej firmy HDDSurgery. Sprzedawca oferuje różne typy narzędzi dedykowane poszczególnym modelom dysków, zatem wraz z pojawianiem się kolejnych typów dysków wybranych producentów trzeba dokupować kolejne komplety. Koszt zakupu jednego kompletu to ok. 2000 – 2500 zł, a biorąc pod uwagę wielość modeli, zwykle na wyposażeniu trzeba mieć co najmniej kilka z nich, dedykowanych wybranym producentom. Łączny koszt to zatem nawet kolejne 40.000 zł.
Szkolenie personelu
By zacząć w ogóle myśleć o rozwijaniu firmy w branży data recovery konieczne jest posiadanie chociażby podstawowej wiedzy informatycznej. Jednak by skutecznie odzyskiwać dane należy mieć zaawansowaną wiedzę i doświadczenie w tym zakresie. Doświadczenie jak wiadomo przychodzi z czasem. Wiedzę zaś nabyć można również z upływem lat metodą prób i błędów – na tej jednak zasadzie niewielu klientów zaryzykuje powierzenie dopiero uczącej się firmie swego nośnika. Dlatego by zacząć pracę w data recovery na odpowiednim poziomie można skorzystać z dostępnej oferty szkoleniowej. Na polskim rynku nie ma zbyt wielkiego wyboru w tym zakresie – ośrodki szkoleniowe zlokalizowane są w Katowicach oraz w Warszawie. W zależności od poziomu zaawansowania uczestnika oraz typu szkolenia koszt pojedynczego cyklu wynosi zazwyczaj od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Niektórzy producenci rozwiązań wykorzystywanych w data recovery oferują co prawda bezpłatne szkolenia dotyczące ich produktów, jednak są one organizowane bardziej na zasadzie prezentacji możliwości i funkcjonalności działania urządzenia, czy programu. Zatem jeśli oczekujemy szkolenia opartego o faktyczne przypadki należy liczyć się z wydatkiem.
Biznesplan dla branży data recovery
Biorąc pod uwagę powyższe, przed otwarciem firmy świadczącej usługi odzyskiwania danych warto przygotować sobie biznesplan, który będzie obejmował chociażby powyższe wydatki. Zresztą tę regułę dobrze jest zastosować w każdym przypadku, w którym zdecydujemy się na otwarcie własnej firmy. Czym innym są bowiem pobieżne obliczenia dokonywane wyłącznie w myślach, a czym innym chociażby okrojony kosztorys. Dopiero twarde liczby pokażą z jakimi wydatkami należy liczyć się już na samym początku przygody z biznesem.
W kalkulacjach należy wziąć również pod uwagę fakt, iż pierwsi klienci i zlecenia, które przyniosą firmie jakiekolwiek wpływy przyjdą zdecydowanie później niż zakładamy. I nie jest naszą intencją zniechęcanie kogokolwiek do zakładania własnego biznesu (nie tylko w branży data recovery), ale otwarcie oczu na realia z jakimi spotyka się każdy nowicjusz. Bowiem do całej listy wydatków, o których mowa powyżej dochodzą inne koszty funkcjonowania firmy, jak chociażby wynajem biura, prowadzenie księgowości, czy koszty reklamy, która jest niezbędna do pozyskiwania klientów. Do tego koszty pracownicze, no chyba, że przynajmniej na początku młody biznesmen planuje pracować w pojedynkę. Chociaż na dłuższą metę, kiedy już w firmie zaczną pojawiać się pierwsi klienci uciążliwe będzie łączenie roli specjalisty pracującego nad dyskami z funkcją sekretariatu czy działu obsługi klienta.
Biorąc pod uwagę chociażby powyższe minimum, już na etapie otwierania firmy oferującej klientom odzyskiwanie danych należy liczyć się z wydatkiem rzędu 150.000 – 200.000 zł. Nie jest to mała kwota, jednak chyba ciężko znaleźć jakikolwiek biznes, który już na starcie nie wymagałby nakładów i inwestycji. W założeniach biznesowych warto zwrócić jednak uwagę na potencjalny zysk z prowadzonej działalności i oszacować rentowność przedsięwzięcia. Jeśli zaś firma chciałaby w perspektywie specjalizować się również w informatyce śledczej, musi liczyć się z dodatkowymi kosztami. Nie da się bowiem realizować procesu computer forensic wyłącznie w oparciu o narzędzia wykorzystywane w zwykłym data recovery. Jednak otwieranie firmy realizującej wysoce specjalistyczną usługę jaką jest informatyka śledcza, to materiał na odrębny artykuł.
Wielkimi krokami zbliża się nowy rok, może ktoś ma w swych postanowieniach na najbliższą przyszłość, bądź celach zawodowych porzucenie dotychczasowej pracy i rozwijanie biznesu w zakresie odzyskiwania danych. Jeśli tak, to mamy nadzieję, że nasze rozważania pomogą w podjęciu decyzji o otwarciu własnej firmy.
2 komentarze
Zapomnieliście wspomnieć o corocznej opłacie do Acelab za wsparcie do PC3000, porządnym mikroskopie albo potrzebnej bazie dysków-dawców.
To prawda, producenci oprogramowania i urządzeń do odzyskiwania danych słono sobie liczą za odnowienie licencji. Nie ma co się zatem dziwić, że odzyskiwanie danych drogo kosztuje, skoro firmy ponoszą takie koszty.