Klienci firm świadczących usługi informatyki śledczej zastanawiają się często, czy organ prowadzący postępowanie dopuści dowód pozyskany przez nich w sposób nie do końca zgodny z prawem.
Podstawa prawna
Chodzi głównie o przypadki pozyskiwania dowodów zdrady, np. z telefonów komórkowych czy komputerowych dysków twardych z naruszeniem tajemnicy korespondencji, bądź też utrwalania rozmów bez zgody osoby nagrywanej.
Polskie prawo dopuszcza sytuacje, w których, pod pewnymi warunkami mogą być użyte dowody pozyskane w sposób sprzeczny z prawem. Kodeks postępowania karnego stanowi bowiem w art. 168a, iż dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności.
Oznacza to zatem, że co do zasady można dopuścić dowód pozyskany w sposób niezgodny z prawem, pod warunkiem, że nie został pozyskany przez funkcjonariusza publicznego w wyniku najcięższych przestępstw – zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu oraz pozbawienia wolności. Wszelkie inne okoliczności, stanowiące nawet naruszenie prawa oraz obowiązującej procedury, w których dowód został pozyskany, pozwalają na jego dopuszczenie w prowadzonym postępowaniu. Zasada ta dotyczy także dowodów cyfrowych, pozyskiwanych wbrew obowiązującej procedurze, czy wręcz za pomocą czynu wypełniającego znamiona przestępstwa, rozumianego na podstawie art. 1 § 1 kodeksu karnego, jako czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia.
Wątpliwości interpretacyjne
Przepis jest efektem nowelizacji kodeksu karnego z 2016 roku, dlatego nie ma jeszcze zbyt bogatego orzecznictwa sądowego zawierającego jego interpretację. Jednak w literaturze i wśród praktyków prawa przyjmuje się, że może być szeroko stosowany, np. przy pozyskiwaniu dowodów z naruszeniem procedury przeszukania, czy zatrzymania rzeczy. Z drugiej strony nowelizacja kpk wprowadzająca przepis nazywana jest ustawą inwigilacyjną, dającą szerokie uprawnienia służbom w pozyskiwaniu dowodów wbrew prawu i budzi duże wątpliwości co do zgodności przepisu z konstytucją.
W związku z tym, w dniu 06 maja 2016 roku, Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności przepisu z Konstytucją RP oraz Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. RPO podnosił w uzasadnieniu, iż przepis narusza podstawowe zasady procesu karnego, w tym zasadę zaufania obywateli do państwa oraz zasadę prawdy materialnej. Zgodnie ze stanowiskiem rzecznika nie można zdobywać dowodów za wszelką cenę, nie zważając na naruszanie podstawowych praw i wolności człowieka. Poza tym jednym z podstawowych praw każdego człowieka jest prawo do obrony oraz do sprawiedliwego procesu, któremu towarzyszy zasada przewidywalności procesu oraz działania organów państwowych w granicach prawa. Dopuszczenie zatem dowodów pozyskiwanych przez funkcjonariuszy z naruszeniem obowiązujących procedur stanowi pogwałcenie ustawy zasadniczej. Ostatecznie, w dniu 14 marca 2018 roku RPO wycofał swój wniosek z Trybunału, ponieważ nie widział szansy na niezależne i merytoryczne rozpoznanie sprawy przez Trybunał w jego obecnej postaci.
W sprawie dopuszczalności dowodów zdobytych z przekroczeniem granic prowokacji, na gruncie obowiązującego od niedawna art. 168a jako pierwszy wypowiedział się Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, który wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2017 roku uniewinnił dwóch mężczyzn skazanych pierwotnie przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu za płatną protekcję. Część dowodów wykorzystanych w sprawie pochodziła bowiem z prowokacji przeprowadzonej przez CBA, polegającej m.in. na kontrolowanym wręczeniu korzyści majątkowej, czyli łapówki. Sąd Apelacyjny uznał dowody zdobyte w wyniku podżegania przez funkcjonariuszy do popełnienia przez oskarżonych czynu zabronionego za niedopuszczalne oraz naruszające przepisy konstytucji oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Pozyskanie dowodów z naruszeniem prawa w sprawach cywilnych
W wielu sprawach, zwłaszcza cywilnych i gospodarczych uczestnicy postępowania sami zdobywają dowody obciążające drugą stronę, np. dowody na niewierność współmałżonka. Bardzo często potwierdzenie zdrady stanowią dowody elektroniczne w postaci danych cyfrowych pozyskanych z elektronicznych nośników informacji – telefonów komórkowych, czy komputerowych dysków twardych. Nośniki te zawierają zwykle bogatą korespondencję mailową, a także prowadzoną przez zdradzającego małżonka ze swym nowym partnerem za pośrednictwem sms oraz różnych komunikatorów internetowych. Dowodem zdrady małżonka mogą być także zdjęcia z nowym partnerem zapisane w pamięci nośnika danych, zaś podejrzenia braku prawdomówności potwierdzić może np. lokalizator uaktywniony w telefonie, wskazujący inne miejsca pobytu partnera, niż deklarowane przez niego. W efekcie przejrzenia zawartości telefonu strona zdradzana może zgromadzić zatem całkiem pokaźną ilość dowodów jasno wskazujących stronę winną rozkładowi pożycia małżeńskiego. Elektroniczne dowody zdrady mogą przesądzić o winie, wysokości alimentów na dzieci oraz zdradzanego małżonka, a także wpłynąć na decyzję sądu w sprawie przyznania opieki nad dziećmi. Choć oczywiście jak wiadomo, zwykle prawda leży po środku – jeśli relacje pomiędzy małżonkami układają się poprawnie, żaden z nich nie szuka nowych znajomości. Niemniej sąd wydaje rozstrzygnięcie na podstawie twardych dowodów, nie zaś domysłów i oceny podłoża zdrady. Nie wszyscy jednak wiedzą, iż przeglądanie zawartości skrzynki odbiorczej partnera stanowić może naruszenie tajemnicy korespondencji, która na podstawie art. 23 kodeksu cywilnego stanowi jedno z podstawowych praw osobistych człowieka, podlegające ochronie prawnej.